Zdecydowana większość roślin tropikalnych (wszystkie filodendrony, monstery, epipremna, syngonia, difenbachie itd. itp.) najlepiej rośnie na jasnym stanowisku z rozproszonym światłem. Ale co to właściwie znaczy i gdzie znaleźć w domu takie miejsce? I jakim cudem zmieścić tam wszystkie rośliny? A jeśli nie mamy wolnego takiego stanowiska, to co będzie dobrze rosło na miejscach bardzo słonecznych, a co w ciemniejszych zakamarkach?
Stanowisko jasne o rozproszonym świetle to takie miejsce, do którego dociera dużo światła – jest tam jasno, można bez problemu czytać czy robić zdjęcia, ale nie ma palących przez cały dzień ostrych i gorących promieni słonecznych. Takie miejsca to parapety okien wschodnich i północnych (do mniej więcej metra od okna) lub okna południowo – zachodnie osłonięte firanką lub miejsca cofnięte od nich o ok. 2m, jeśli okna nie są cieniowane. Ponieważ na takich stanowiskach większość roślin będzie radziła sobie najlepiej, warto tam stworzyć wielopiętrowe aranżacje z użyciem np. kwietników lub podwójnych czy potrójnych makram lub półeczek, by jak najwięcej okazów właśnie tam znalazło swój dom.
Jeśli mamy do dyspozycji wyłącznie bardzo mocno nasłonecznione okna, postawmy tam rośliny sbońcolubne, takie jak strelicje, bananowce, ceropegie, hoje czy fikusy lub sukulenty i kaktusy wszelkiej maści. Z kolei jeśli chcemy zagospodarować ciemne zakątki domu, sięgnijmy po rośliny tolerujące niewielką ilość światła, takie jak zamiokulkasy, aglaonemy, aspidistry, kalatee czy epipremnum złociste i Marble Queen.