Epifity są wyjątkowe. Często mają intrygujący, oryginalny pokrój, cudownie zwisają i płożą się. Ich liście są silne i mięsiste, a one same zdrowe, odporne na szkodniki i przyjazne w obsłudze. Wystarczy poznać kilka prostych zasad postępowania z nimi, wynikających z ich trybu funkcjonowania w naturze. Epifity to między innymi: lepismium bolivianum, hoya, asplenium, rhipsalis, platycerium czy epiphyllum.
Jakie podłoże dla epifitów
Otóż epifity są bardzo zaradne. Porastają pnie i gałęzie drzew, choć nie są pasożytami. Podczas gdy inne rośliny muszą utworzyć długie pędy, by dotrzeć do światła, epifity porastające konary i gałęzie pną się po prostu w górę. Ich specyficzny sposób życia powoduje że nie mają silnych korzeni, gdyż podłoże na jakim bazują to taka “prowizorka” byle tylko zahaczyć się korzeniem; trochę mchu czy liści. Oznacza to, że nie ma sensu ich sadzić do głębokich doniczek i często przesadzać. Podłoże dla epifitów powinno być maksymalnie odtwarzające ich naturalne siedliska, a więc lekkie i przepuszczalne; sprawdzą się domieszki piasku, keramzytu, perlitu czy wermikulitu. Możecie użyć gotowego podłoża dla epifitów, a także do storczyków lub nawet kaktusów. Ich delikatny system korzeniowy nie zniesie przelania. Podlewamy je dość rzadko, upewniając się że nadmiar wody zostanie całkowicie usunięty.
Jak dbać o epifity?
Grube i mięsiste liście epifitów mają zdolność do sukulenctwa czyli przetrzymywania wody. Bardzo lubią zraszanie. Stanowisko? Wyobraźmy sobie że naturalnie żyją np. w konarze drzewa, a więc słońce dociera do nich przez gęstą zasłonę liści w postaci rozproszonych promieni. Od razu staje się oczywiste, gdzie możemy je postawić, by były szczęśliwe. Miejsce jasne, ale bez bezpośredniej ekspozycji na promienie słońca. Od wiosny do jesieni zastosujmy profilaktycznie nawóz dla zielonych roślin.