Na filmie zobaczycie w jaki sposób Ania przesadza, przycina i zagęszcza swoje maranty. Dowiecie się jak ciąć, ukorzenić, przygotować podłoże i przeprowadzić marantę do innej doniczki oraz sprawić, by była gęsta. Obejrzyjcie również nasz filmik o pielęgnacji maranty: https://www.jungleboogie.pl/blog/maranta-podlewanie-i-pielegnacja-leksykon-roslin-jungle-boogie-odc-i/
Cięcie i rozmnażanie maranty: spis treści:
Cięcie odmładzające i ukorzenianie sadzonek
Wraz z nadejściem wiosny dla naszych kwiatów doniczkowych zaczyna się okres wegetacji. Jest to najlepszy czas na wykonanie cięcia pobudzającego do wzrostu i rozkrzewiania, a także na ukorzenianie sadzonek. Jeśli zauważycie, że wasza roślina ma niezbyt obfity pokrój lub smętnie zwisające łyse pędy, nie bójcie się sięgnąć po nożyczki. Maranta lubi podcinanie i reaguje na nie bardzo entuzjastycznie, szybko wypuszczając nowe pędy. Dodatkowym plusem takiego zabiegu jest możliwość dosadzenia ukorzenionych obciętych sadzonek do rośliny matecznej i jej zagęszczenie. Dzięki temu maranta będzie prezentować się niezwykle dorodnie i okazale.
Jak pociąć marantę?
Cięcie rośliny wykonujemy zawsze pod węzłem, czyli charakterystycznym “oczkiem”, z którego w przyszłości wyrośnie korzeń. Pamiętajcie, aby robić to za pomocą nożyczek, a nie obrywać, gdyż maranta nie jest dostatecznie krucha i łatwo ją poszarpać. Istotna jest również technika cięcia – wykonujemy je jednym, gwałtownym ruchem, aby uniknąć zmiażdżenia tkanek. Najlepiej nie wsadzać do wody bardzo długiego pędu, tylko pociąć go na kilka mniejszych kawałków. Zapewni to większe powodzenie w ukorzenianiu, a także sprawi, że po dosadzeniu sadzonek roślina będzie dużo gęstsza. Dodatkowo warto również usunąć dolne listki, aby nie zgniły przy ukorzenianiu. Ostatnim krokiem powinno być dodanie do wody rozkruszonej tabletki węgla aktywnego, co zapobiegnie gniciu sadzonki. Po upływie około trzech tygodni maranta powinna być gotowa do posadzenia, a wiosną i latem czas ten czas ten powinien się jeszcze bardziej skrócić.
Maranta – zagęszczanie przez dosadzanie pędów
Jeśli chcecie uzyskać bardzo gęsty egzemplarz, ukorzenione pędy dobrze jest wsadzić do jednej doniczki, najlepiej do rośliny matecznej. Ponieważ maranta ma dość drobny system korzeniowy, który nie rozrasta się w bardzo szybkim tempie, spokojnie można posadzić kilka sadzonek razem. Poszczególne odnóżki można również umieścić w osobnych doniczkach i tym samym otrzymać wiele roślin. My preferujemy bujne okazy, dlatego Ania zdecydowała się na zagęszczanie swojego dwuletniego egzemplarza, dosadzając do niego drugą, nieco mniejszą marantę.
Przygotowania do przesadzania zacznijmy od przygotowania odpowiedniej mieszanki. Dla maranty najlepiej sprawdzi się ziemia uniwersalna z perlitem bądź wermikulitem oraz odrobiną torfu lub włókna kokosowego. Roślina nie lubi wysychać na wiórek, dlatego nie będzie jej dobrze w piaszczystym i suchym podłożu. Ziemia ma być przepuszczalna, dość sypka i luźna, ale jednocześnie musi w miarę utrzymywać wilgoć. Jeśli nie macie ochoty samodzielnie mieszać składników, tutaj znajdziecie gotowe podłoże: https://www.jungleboogie.pl/sklep/podloze-do-maranty-1l/
Podłoże do maranty 1l
Ziemia do maranty to podłoże odpowiednie do uprawy roślin marantowatych charakteryzujące się wysokim współczynnikiem zatrzymywania wilgoci. Pomaga zapewnić stale lekko wilgotną ziemię w doniczce oraz lekko kwaśne pH, co zapewnia marantom idealne warunki wzrostowe. Skład: podłoże uniwersalne Jungle Boogie, torf kwaśny, włókno kokosowe
1 litr wystarcza do przesadzenia jednej rośliny w doniczce o średnicy 12-13cm
Przesadzanie maranty
Zaczynając przesadzanie, ostrożnie wyjmijmy okaz z ziemi produkcyjnej. Pamiętajcie, aby wyciągając roślinę nigdy nie łapać jej za liście, gdyż w taki sposób bardzo łatwo jest ją uszkodzić. Sadzonkę chwytamy przy nasadzie, najlepiej za wszystkie pędy jednocześnie. Dodatkowo warto pougniatać plastikową doniczkę, aby podłoże łatwiej się wysunęło. Jeśli trzymamy marantę w glinie, najlepiej podważyć krawędzie nożem. Po wyciągnięciu rośliny należy delikatnie wystrząsnąć ziemię. W tym celu najlepiej sprawdzi się naczynie, które umożliwi otrzepanie bryły korzeniowej o jego ścianki. Następnie manualnie usuńmy jak największą ilość pozostałego podłoża, przy okazji przeglądając, czy w korzeniach nie ma na nich zgniłych fragmentów lub insektów. U maranty nie musimy przesadnie skupiać się na usuwaniu najmniejszych resztek ziemi, jak np. w przypadku sukulentów, gdyż roślina nie jest bardzo wrażliwa na minimalne zastoje wody w korzeniach.
Po oczyszczeniu bryły możemy przejść do umieszczenia kwiatka w świeżej ziemi. Na początek usypmy mieszankę na ⅓ wysokości doniczki. Następnie złapmy za sadzonki i ułóżmy je na jednym poziomie, a potem równomiernie dosypujmy podłoże wokół każdego pędu oraz przy ściankach doniczki. Ważne jest również sprawdzenie, czy żaden z korzeni nie pozostał na wierzchu i czy sadzonki siedzą głęboko w ziemi. Potem należy ucisnąć podłoże wokół łodyżek – nie róbmy tego jednak za mocno, gdyż ziemia nie może być bardzo zbita. Przy wsypywaniu podłoża pamiętajcie również o pozostawieniu wolnego marginesu u góry doniczki, aby późniejsze dolanie wody nie spowodowało błotnistej eksplozji.
Po całym zabiegu ziemię należy delikatnie zwilżyć, aby mogła równomiernie ułożyć się w zakamarkach między korzeniami. Oszczędność wody podczas pierwszego podlewania jest przy wielu gatunkach kluczowa, ponieważ świeże podłoże chłonie wodę niczym gąbka, co może sprzyjać przelaniu. Po wykonaniu wszystkich powyższych czynności nie pozostaje nam nic innego, jak tylko ubrać roślinkę w gustowną osłonkę i cieszyć się bujnym okazem 😉