Jeśli kiedykolwiek naszła Cię refleksja, że piękno jest ulotne, to potwierdzenie tej melancholijnej tezy znajdziesz w roślinach z tej dostawy. I nie chodzi tylko o to, że szybko ulotnią się z naszych wirtualnych półek.
Dżunglowe kaktusy
Przyjechały duże i pięknie zwieszające się epifity – Selenicereus grandiflorus, Rhipsalis monacantha oraz Hylocereus undatus, czyli Pitaja. Wszystkie trzy w korzystnych warunkach i przy odrobinie szczęścia zakwitają nocą wspaniałymi, pachnącymi kwiatami, które po kilku godzinach przekwitają. Żeby nie było tak smutno, dodamy że kwiatów zwykle jest na tyle dużo, a ich kwitnienie nie następuje jednocześnie, że zawsze jest chwila, by się nimi nacieszyć. Naszym zdaniem również bez nich te rośliny mają wyjątkowy, aranżacyjny charakter. Hylocereusa na pewno już kojarzysz, choć może nie z liści. Bardziej znany jest ze smacznych i pięknych owoców o fuksjowej skórze i białym miąższu, z mnóstwem czarnych pesteczek. Tak, to Pitaja alias Smoczy Owoc. Inne smoki i gadziny to w tej dostawie także Alocasia Silver Dragon oraz dość dawno niewidziana u nas paproć – Microsorum musifolium Crocodyllus o krokodylej ornamentyce liścia.
Z rzadkich, unikalnych piękności polecamy zroślichę w dużym rozmiarze – Syngonium Regina Red oraz satynowego Scindapsusa Treubii (prawdziwa perełka!). Przyjedzie też, być może po raz ostatni w tym roku – wielki Skrzydłokwiat czyli Spathiphyllum Sensation.
A z niezmiennie popularnych wśród naszych klientów ulubieńców zwróć uwagę na – Cissusy w odmianach: rotundifolia i quadrangularis oraz pełnego wdzięku Aeschynanthusa Pink Polka
Alokazje
Na deser jegomość, który miałby szansę wygrać plebiscyt na najsympatyczniejszą roślinę – duuży Zamioculcas Zenzii o beczułkowatych, grubych pędach. Jowialny, miły i mało pije. Widok jego wzniesionych pięknie liści poprawia nastrój, a jest przy tym tolerancyjny i elastyczny. W każdym miejscu będzie się czuł swobodnie, przymknie oko, gdy coś Ci z nim nie wyjdzie. Wyjątkiem jest tylko nadmierne zalewanie go. Poza tym – nie zawraca Ci głowy swoimi humorami. Zupełnie inaczej niż jego koleżanki, również obecne w tej dostawie – Alocasie Sarian i Black Zebrina Tutaj już trzeba podlewać z wyczuciem, by nie zasuszyć, ale też nie przelać, w sezonie wegetacyjnym nawozić, a w grzewczym zapewniać wilgotność otoczenia jak w tropikach, chronić od przeciągów, stale sprawdzać, czy na pewno im się podoba tam gdzie są. A i tak nie ma gwarancji, że nie odrzucą liścia albo dwóch.
Mimo wszystko uważamy, że warto znosić ich gwiazdorzenie. Pięknie utrzymane Alokazje to wspaniała nagroda wizualna i potwierdzenie uzyskania odznaki zaawansowanego hodowcy roślin.